piatek, 8 czerwca 2007
Poniewaz bylo Boze Cialo, wszystko bylo pozamykane, a ja oczywiscie bezskutecznie probowalam zabukowac bilet, bo zadna z moich kart ani kart moich znajomych nie byla w stanie przelknac 3020 zl. Wydalam 80 zl na posrednictwo biura podrozy, ale po doslownie minucie od telefonu mialam maila z potwierdzeniem rezerwacji. Jest ono potrzebne do aplikacji o wize, a Ambasada Indii w srody nie pracuje, w czwartek tez zrobila sobie swieto, a we wszystkie dni sprawy wizowe sa do 12:00. Zdazylam na 11:10 ;] Polka przyjmujaca wnioski byla tak nieuprzejma, ze nadawalaby sie do niejednego dziekanatu. Zeby nie moj wyjazd nie wyszedl za tanio, to od kwietnia wprowadzili oplaty - 184 zl za wize turystyczna i 368 za studencka. I znowu sie okazuje, ze student to gorszy gatunek.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz